
Kobieca celebracja
Łagodność w Ciele
Weekend w Kazimierzu Dolnym
Żyjemy w świecie, który mierzy nas skutecznością. W świecie, w którym wartość często przelicza się na to, ile zrobimy, jak szybko odpowiemy, jak dobrze damy radę.
Każdy dzień to lista rzeczy „do ogarnięcia”.
 
Ról, które pełnimy.
 
Oczekiwań — swoich, cudzych, tych niewidocznych, ale ciągle obecnych.
I zanim jeszcze zdążymy zauważyć, ciało zaczyna mówić za nas:
- 
barki unoszą się wyżej, jakby niosły czyjś świat, nie tylko nasz, 
- 
szczęka zaciska się, jakby miała zatrzymać niewypowiedziane „mam dosyć”, 
- 
oddech staje się płytki — krótki, szybki, obronny, 
- 
serce bije szybciej, choć nic się nie dzieje „na zewnątrz”. 
Uczymy się funkcjonować w napięciu tak długo, że zaczynamy myśleć, że to normalne.
 
Że tak po prostu wygląda dorosłość.
 
Że „tak trzeba”.
I nawet gdy ciało szepcze:
 
„Zatrzymaj się.”
My często odpowiadamy:
 
„Jeszcze chwilę. Jakoś to pociągnę.”
Ale wewnętrzna moc nie rodzi się z napięcia.
 
Nie pojawia się wtedy, gdy walczymy, zaciskamy zęby, trzymamy świat na plecach, aż drżą nam kolana.
Prawdziwa siła rodzi się z miękkości.
Z momentu, w którym:
- 
pozwalasz ciału odetchnąć, 
- 
dajesz sobie prawo nie musieć, 
- 
zamiast „ogarniać” — po prostu czujesz, 
- 
wracasz do siebie — nie do roli. 
To w łagodności pojawia się odwaga.
 
W ciszy — jasność.
 
W spowolnieniu — prawda.
 
W czułości — regeneracja.
Miękkość nie jest słabością.
 
Miękkość jest pamięcią tego, kim jesteś, gdy nie musisz być niczyim projektem.
To powrót do własnego oddechu.
 
Do własnego rytmu.
 
Do własnego ciała — nie przeciążonego, nie zapomnianego, nie odtrąconego.
To przypomnienie, że możesz:
- 
być delikatna i jednocześnie silna, 
- 
być spokojna i jednocześnie pełna mocy, 
- 
być sobą — bez udowadniania czegokolwiek. 
I właśnie tam, w tej miękkiej, autentycznej, cichej przestrzeni
rodzi się Twoja prawdziwa siła.
Nie ta do przetrwania.
 
Ta do życia.
Ten weekend jest zaproszeniem do:
- 
powrotu do własnego ciała — takiego, jakie jest dziś. 
Nie takiego, jak „powinno być”.
 
Nie poprawionego, nie zdyscyplinowanego, nie odłączonego od emocji.
 
Tylko Twojego. Żywego. Wrażliwego. Prawdziwego.
- 
do zatrzymania, które nie jest zatrzymaniem świata, ale tempa w Tobie. 
- 
do rozluźnienia, które nie dotyka tylko mięśni, ale również oddechu, myśli, serca. 
- 
do odpoczynku, który naprawdę regeneruje układ nerwowy -tak, że ciało przestaje walczyć, 
a zaczyna wracać do siebie z łagodnością, jak po długim dniu
- 
do spotkania z innymi kobietami, które nie potrzebują masek, pozornych uśmiechów i gotowych odpowiedzi. 
Tu każda może powiedzieć:
„Ja też tak mam.”
„Też czuję.”
„Też potrzebuję.”
Tu nie trzeba udawać, że „wszystko jest ok”.
Tu można westchnąć, usiąść i powiedzieć:
„Chciałabym po prostu na chwilę odpocząć.”
I to jest wystarczające.
Dla kogo jest ten weekend?
Dla Kobiet, które:
Czują, że zmęczenie osiadło głęboko w ciele:
 
Nie takie, które mija po jednej nocy snu.
Ale to, które zbierało się miesiącami.
W napiętych barkach, w ściśniętym brzuchu, w przyspieszonym tętnie.
Zmęczenie, które nie woła głośno – tylko cichutko prosi o troskę.
Tęsknią za ciszą, bliskością i lekkością
 
Za chwilą, w której nic nie trzeba udowadniać.
Za oddechem, który nie walczy.
Za przestrzenią, w której można być miękko, powoli, prawdziwie.
Chcą znowu poczuć siebie – nie tylko swoje role
 
Córka. Partnerka. Mama. Siostra. Koleżanka.
Prawie zawsze „dla kogoś”.
A kim jesteś, kiedy wszystko na chwilę odkładasz?
Tu jest miejsce, aby to usłyszeć.
Pragną zanurzyć się w naturze i oddechu
 
W zieleni, która nie ocenia.
W powietrzu, które koi.
W ziemi, która przyjmuje zmęczenie bez pytania.
W oddechu, który przypomina: jestem tu.
Potrzebują regeneracji — prawdziwej, nie „chwili na szybko”
 
Nie kolejnej kawy.
Nie 20 minut skradzionych między obowiązkami.
Ale odpoczynku, który rozluźnia system nerwowy,
odkłada ciężar z ramion
i pozwala ciału wrócić do swojego rytmu.
Chcą spotkać Kobiety, przy których można po prostu być
 
Bez porównywania, bez gry pozorów, bez dopinania maski.
Kobiety, które rozumieją zmęczenie i czułość.
Kobiety, które słuchają, a nie oceniają.
Kobiety, przy których ciało mięknie samo.
To czas, który bierzesz dla siebie
– nie z egoizmu, lecz z miłości. 
Do siebie.
Do swojego ciała.
Do swojego życia.
Bo kiedy wracasz do siebie,
wracasz też do świata bardziej obecna, zakorzeniona, spokojna.
To prezent, który dajesz nie tylko sobie —
ale również każdemu, kogo kochasz. 
Co będziemy robić?
Somatyka & Łagodne uwalnianie napięć
Wejdziemy w ruch jak w powrót do domu.
Nie do „idealnego” ciała.
Tylko do tego, które jest z Tobą tu i teraz.
Z troską. Bez poprawiania.
Z miękkością, która nie próbuje niczego wymuszać.
Będziemy:
- 
rozluźniać brzuch, który od lat trzyma emocje, które nie miały gdzie się podziać, 
- 
opuszczać barki, które uczono nas „dzielnie trzymać wysoko”, 
- 
miękczyć szyję i szczękę, które zamykały słowa niewypowiedziane na czas, 
- 
przywracać oddech, który pamięta drogę do spokoju. 
Tu nie ma celu.
 
Tu jest prawda.
Powoli zaczynasz zauważać,
że ciało, które długo prosiło,
teraz wreszcie jest słyszane.
To powrót do siebie
— nie gwałtowny, lecz łagodny.
Taki, który zostaje.
Kąpiel Leśna (Shinrin-yoku)
Pójdziemy do lasu, jak do świątyni.
Nie po to, by zdobyć, zobaczyć, zrobić.
Ale by spotkać się — z drzewem, powietrzem, ziemią, sobą.
Nie będziemy rozmawiać.
Nie będziemy oceniać przeżyć.
Po prostu:
- 
staniemy pod drzewem 
- 
poczujemy korzenie pod stopami 
- 
oddychamy światłem między gałęziami 
Las nie ocenia.
Las nie pyta.
Las przyjmuje.
I w tym przyjęciu
układ nerwowy zaczyna mięknąć.
Tętno wraca do rytmu.
Myśli rozpływają się jak mgła.
To jest odpoczynek, którego nie da żaden hotel.
To jest regeneracja na poziomie, którego nie da się wymyślić — tylko poczuć.
Twórczość Intuicyjna
Tu dłonie mówią językiem, który serce pamięta.
Bez bycia „zdolną” lub „niedostateczną”.
Glina będzie ciepła.
Farba będzie miękka.
Twoje ciało znajdzie swój własny ruch.
Nie tworzysz po to, żeby ktoś nazwał to pięknym.
Tworzysz, bo Twoje emocje potrzebują ujścia, którego nie dają słowa.
Czasem powstaje obraz.
Czasem powstaje ślad.
A czasem powstaje tylko oddech.
I to już jest wystarczające.
Sauna z Aromaterapią
Kiedy ciało jest zmęczone, ciepło jest jak objęcie.
Nie to, które pobudza.
To, które przynosi ulgę.
Olejek — rozmaryn, szałwia, lawenda, drzewo różane…
Każdy zapach mówi językiem układu nerwowego.
W saunie ciepło wnika pod skórę.
Napina się tylko to, co chce odejść.
Reszta mięknie.
Topi się.
Odpada.
Tu ciało nie musi walczyć.
Tu ciało jest bezpieczne.
A Ty — z nim.
Krąg Kobiet
Krąg jest pamięcią starej mądrości:
kobieta nie leczy się sama.
Kobieta leczy się wśród kobiet.
Przestrzeń, w której możesz:
- 
powiedzieć prawdę, 
- 
nie mówić nic, 
- 
pozwolić łzom płynąć, 
- 
śmiać się z brzucha, 
- 
milczeć w otuleniu obecności. 
Nie ma tu pytań typu:
„Ale dlaczego tak czujesz?”
Nie ma rad.
 
Nie ma analizy.
Jest jestem z Tobą.
A to zmienia więcej niż cokolwiek, co można zrobić.
Nocne zwiedzanie Kazimierza Dolnego z pochodniami
Kiedy noc zapada nad miasteczkiem,
Kazimierz staje się cichą opowieścią.
Miasto oddycha wolniej.
Kamień pamięta historie.
Powietrze staje się miękkie.
Wyruszymy razem,
niosąc światło w dłoniach —
jakbyśmy niosły własne serca.
To rytuał przejścia:
od codzienności do uważności.
Każdy krok będzie jak modlitwa.
Każdy oddech — jak powrót.
Każda twarz obok — jak lustro.
Nie trzeba mówić.
Wystarczy iść.
Światło.
Cisza.
Kobiety.
Kamień.
Serce.
Noc.
I to głębokie poczucie:
„Wszystko wraca na miejsce.”
To nie weekend, który „coś zmienia”.
To weekend, który przypomina,
kim byłaś zanim świat kazał Ci się spieszyć. 
PROGRAM WEEKENDU
„Łagodność w Ciele”
PIĄTEK – Przyjazd, oddech i pierwsze osadzenie
od 16:00 — Przyjazd i zakwaterowanie
Wejście do miejsca, które zostało stworzone po to, by niczego nie musieć.
Ciepły napar, miękki koc, zapach drewna lub trawy w powietrzu.
Ciało zaczyna wydechem mówić:
„Wreszcie mogę opaść.”
Możesz zostać w ciszy, możesz przywitać się słowem —
obydwie formy są tu mile widziane.
17:30 – 18:30 — Warsztaty Oddechowe • „Powrót do wnętrza”
Zatrzymujemy bieg myśli.
Schodzimy z głowy do ciała.
Oddech staje się miękkim prowadzeniem:
nie wymuszonym, nie poprawianym, nie ocenianym.
Uczymy się oddychać tak, jak ciało prosi, a nie jak zostało nauczone.
To moment, w którym wiele kobiet mówi:
„Ojej… ja chyba od dawna nie oddychałam naprawdę.”
18:30 – 19:30 — Kolacja
Stół pełen ciepła, smaków, które karmią nie tylko ciało.
Tu uczymy się jeść powoli, bez pośpiechu i wstydu bycia głodną.
19:45 – 21:00 — Krąg Otwarcia
Usiądziemy w kręgu — w równości i łagodności.
Tu nie ma „ktoś wie lepiej”.
Tu jest: widzę Cię. Słyszę Cię. Nie oceniam.
To moment, który otwiera przestrzeń na prawdę.
Na odpuszczenie.
Na bycie sobą — w całości.
21:15 – 22:15 — Mapa Marzeń
Nie tworzymy planów.
Nie ustawiamy celów.
Pozwalamy, aby ręka narysowała to, czego serce dawno pragnęło.
Czego nie wypowiadaliśmy, bo „nie było czasu”, „nie wypadało”, „to nie moment”.
Tu możesz marzyć miękko.
Bez napięcia.
Bez presji.
Noc
Sen, który koi.
Sen, który naprawia system nerwowy.
Sen, na który ciało czekało bardzo długo.
SOBOTA – Powrót do ciała, natury i wewnętrznego ognia
9:00 – 10:00 — Śniadanie
Poranek spokojny, z oddechem, który nie ucieka.
Z filiżanką ciepła w dłoniach.
10:30 – 11:45 — Somatyka & Łagodność
Dotykamy ciała delikatnie, ale prawdziwie.
Uwalniamy brzuch, który latami trzymał emocje.
Rozluźniamy ramiona noszące cały świat.
Miękczymy szczękę, która chowała niewypowiedziane słowa.
Tu ciało wreszcie słyszy:
„Jestem z Tobą. Nie przeciw Tobie.”
12:00 – 13:30 — 🌲 Kąpiel Leśna (Shinrin-yoku)
Idziemy tak, jakby czas się zatrzymał.
Każdy krok jest zaproszeniem do obecności.
Liście, światło, szum, ziemia, wiatr —
Natura robi to, co potrafi najlepiej:
reguluje układ nerwowy bez wysiłku.
Nie trzeba nic rozumieć.
Wystarczy być.
13:30 – 14:30 — Obiad
Ciepło. Powoli. Obecnie.
Jedzenie, które wraca do brzucha jak ukojenie, nie jak zadanie.
15:00 – 16:30 —  Malowanie Intuicyjne
Farba, płótno, dłonie, oddech.
Nie ma tu dobrze i źle.
Nie ma ładnie i brzydko.
Jest prawdziwie.
Czasem pojawi się uśmiech.
Czasem łzy.
Czasem cisza.
Wszystko jest ok.
To spotkanie z wewnętrzną prawdą, która nie potrzebuje słów.
16:30 – 18:00 — Czas dla siebie
Odpoczynek, który nie musi być zasłużony.
Możesz się rozłożyć na trawie.
Możesz zamknąć oczy.
Możesz nic.
Nic jest tutaj święte.
18:00 – 18:45 — Kolacja
19:15 – 21:00 — Nocne zwiedzanie Kazimierza Dolnego z pochodniami
Kiedy miasto milknie, zaczyna mówić cisza.
Idziemy jak pielgrzymki kobiet —
powoli, razem, w świetle, które niesiemy w dłoniach i w sobie.
To rytuał.
Nie atrakcja.
21:15 – 22:00 — Sauna z aromaterapią
Ciepło, które nie męczy — tylko otula.
Zapach ziół, który przypomina o czymś bardzo pierwotnym:
o domu we własnym ciele.
Tu napięcia topią się same.
Noc
Sen głęboki, regeneracja aż do kości.
NIEDZIELA – Domknięcie i powrót z miękkością
9:00 – 10:00 — Śniadanie
10:30 – 11:30 — 🔥 Krąg Wdzięczności & Integracji
Nie podsumowujemy.
My czujemy.
Co zostało?
Co się domknęło?
Co chcesz zabrać dalej?
11:30 – 12:30 — Ostatni oddech, ostatni dotyk trawy
Możesz zostać chwilę sama.
Możesz przytulić drzewo.
Możesz po prostu patrzeć przed siebie.
To moment wchłaniania —
nie rozpraszania.
od 12:30 — Powrót do domu
Ale nie wracasz tam, skąd przyjechałaś.
Wracasz bardziej do siebie.
To nie jest weekend, który Cię zmienia.
To weekend, który Cię przypomina. 
Miejsce, które oddycha spokojem
Siedlisko, w którym zatrzymamy się na weekend, jest jak oddech po długim dniu.
Jak rozpięcie guzików pod żebrami.
Jak wejście boso na trawę, która pamięta rosę o świcie.
Tu przestrzeń nie woła.
Ona zaprasza.
Nie musisz się spieszyć.
Nawet ścieżki prowadzą powoli.
Domy wśród zieleni
To nie jest resort.
Nie hotel.
To dom, który został otwarty dla kobiet, które potrzebują odpocząć.
Drewno, biel, światło.
Okna, przez które rano wpada miękkie słońce.
Kuchnia pachnąca ziołami.
Woda w czajniku, która zawsze czeka.
Wnętrza są jasne, ciepłe, bez krzyku formy.
Tu wszystko jest po coś — ale nic nie jest nachalne.
To miejsce, które mówi:
„Ułóż się wygodnie. Tu jesteś bezpieczna.”
Ogród jak kołdra natury
Wokół domu — ogród, który nie został zaprojektowany po linijkach.
On rośnie tak, jak chce.
Trawoleśne zakątki, odrobina dzikości, krzewy jak ramiona, w które można wejść.
Ławka, na której czas przestaje się mierzyć.
Cisza jest tu pełna.
Nie pusta.
Słychać:
- 
wiatr zahaczający o liście, 
- 
śmiech ptaków, 
- 
czasem nic poza własnym oddechem. 
A kiedy usiądziesz na ziemi — poczujesz, że ona naprawdę trzyma.
Bliskość Kazimierza Dolnego
Siedlisko znajduje się bliżej natury niż miasta,
a jednak kilka chwil dzieli nas od Kazimierza Dolnego.
Dzięki temu nocny spacer z pochodniami nie jest atrakcją,
ale rytuałem przejścia:
od codzienności → do uważności
od biegu → do bycia
od świata → do siebie
To przestrzeń, do której ciało chce wracać
Nie dlatego, że „ładna”.
Ale dlatego, że prawdziwa.
Siedlisko nie udaje niczego.
Nie narzuca nastroju.
Nie wymaga zachwytów.
Ono po prostu jest — i pozwala, byś Ty po prostu była.
Oddycha razem z Tobą.
Powoli.
Miękko.
Z troską.
Inwestycja, która jest powrotem do siebie
W świecie, który od kobiet oczekuje wytrzymałości, gotowości i „radzenia sobie” —
taki weekend jest aktem odwagi.
Odwagi, by powiedzieć:
„Moja czułość jest ważna.”
„Moja granica też się liczy.”
„Mogę odpocząć — nawet jeśli świat biegnie dalej.”
To nie jest zakup.
To wyjęcie siebie z końca kolejki.
To powiedzenie sobie:
„Teraz ja.”
Nie po to, by od kogoś uciec.
Nie po to, by coś naprawiać.
Ale po to, by wrócić do własnego rytmu.
W cenie weekendu otrzymujesz:
• Pełne prowadzenie — obecność i troskę, która nie ocenia
• Warsztaty oddechowe — powrót do przestrzeni w piersi, która chce oddychać
• Praktykę somatyczną — delikatne uwalnianie napięć z brzucha, barków i szczęki
• Kąpiel leśną (Shinrin-yoku) — regulację układu nerwowego poprzez naturę
• Malowanie intuicyjne — kontakt z emocjami bez słów
• Krąg kobiet — wspólnotę, która trzyma i nie oczekuje
• Nocne zwiedzanie z pochodniami — rytuał uważności i wewnętrznego ognia
• Saunę z aromaterapią — mięknięcie, odpuszczanie, rozpuszczanie
• Czas tylko dla siebie — bez winy, bez presji
• Noclegi w cichych, jasnych przestrzeniach
• Wyżywienie, które karmi — proste, dobre, pełne ciepła
To wszystko nie jest „programem”.
To jest proces, który dotyka ciała, emocji, oddechu i serca jednocześnie.
Inwestycja w weekend:
1699zł
Możesz spojrzeć na to jak na wydatek.
Możesz rozpisać to na tabelkę, bilans, kalkulator.
Ale ciało nie liczy w złotówkach.
Ciało liczy w:
• uldze,
• spokoju,
• miękkości,
• rozluźnieniu mięśni,
• głębokości oddechu, który wraca.
A serce — ono liczy w bliskości z samą sobą.
Dlaczego to jest ważne?
Bo zmęczenie nie znika samo.
 
Bo napięcie nie rozpuści się „kiedyś”.
 
Bo nikt z zewnątrz nie przyniesie Ci spokoju.
Ale Ty możesz sobie go podarować.
Nie po to, by „lepiej funkcjonować”.
 
Nie po to, by „mieć siłę dalej dawać”.
Ale po to, by poczuć się sobą — bez wysiłku.
Kiedy wracasz do siebie:
• ciało oddycha pełniej,
• myśli robią się łagodniejsze,
• świat nie ciąży, tylko płynie.
I to zmienia wszystko.
Powoli. Niepostrzeżenie. Głęboko.
Czy możesz to zrobić teraz?
Nie musisz wiedzieć „czy to właściwy moment”.
Nie musisz mieć pewności.
Nie musisz zasłużyć.
Jeśli czujesz gdzieś w brzuchu:
• ciepło,
• wydech,
• lekkie „tak”…
— to już jest odpowiedź.
Twoje ciało już wie.
Teraz możesz tylko pójść za nim.
Biała Chatka
Na poddaszu klimatyzowane studio mieszkalne 5-osobowe z aneksem kuchennym i łazienką (w.c., prysznic).
Na parterze sala zajęciowa (47m2) z dużymi oknami i ogrzewaną podłogą; wyposażona w rzutnik, ekran, nagłośnienie, krzesła, stoły i sprzęt do jogi (wałki z gryką, kostki korkowe, paski, maty).
Drewniany Dom
Na parterze salon z kominkiem, kuchnia, jadalnia z dużym stołem, łazienka (wc, prysznic), taras.
Na górze 3 sypialnie (2, 2, 4-osobowe) i łazienka (wc, prysznic).
Lawendowa Chatka
Dwa pokoje 2-os. z prywatnymi łazienkami (w.c., prysznic bezprogowy). Każdy pokój ma osobne drzwi wejściowe, wychodzące na zacieniony taras z wygodnymi fotelami.
W każdym pokoju są dwa łóżka 90 cm (można je łączyć), lodówka, czajnik, kubki (kawa, herbata).
Zaopiekuję się Wami
Dominika Sołtys
Jako fizjoterapeutka na co dzień spotykam się z Mamami, które borykają się z codziennym stresem, przeciążeniem fizycznym i psychicznym.
Zauważyłam, że w natłoku obowiązków, pracy i opieki nad dziećmi, często brakuje im czasu na odpoczynek oraz na pełne, wartościowe chwile z najbliższymi. Moje doświadczenie zawodowe nauczyło mnie, jak ważna jest równowaga między dbaniem o zdrowie fizyczne, regeneracją ciała i budowaniem relacji z dziećmi.
Dlatego stworzyłam Weekendy Mamo bądź i ODPOCZNIJ ze Mną – aby dać Wam szansę na prawdziwy odpoczynek, odciążenie zarówno ciała, jak i umysłu, a jednocześnie stworzyć przestrzeń, gdzie można spędzić czas z dzieckiem w świadomy i wartościowy sposób.
Programy naszych weekendów łączą ćwiczenia relaksacyjne, techniki regeneracyjne i aktywności, które pomagają nawiązać głębszą więź z dziećmi. To czas na oddech, odbudowanie energii i cieszenie się bliskością. Jako fizjoterapeutka wiem, jak ważna jest dbałość o ciało, ale także o ducha i relacje – to właśnie oferuję podczas tych wyjątkowych weekendów.
Z całego serca Was zapraszam

Opinie uczestników:




DOŁĄCZ DO NAS
Nadchodzące wydarzenia
- Kobieca celebracja Łagodność w Ciele Weekend w Kazimierzu Dolnympt., 23 styZagajdzie























